środa, 27 lipca 2016

Tatoeba Haha Ga t1r1




Tytuł oryginalny: たとえば母が
Autor: TsuyaTsuya
Tom 1 wydano 2004-07-28
Manga liczy 6 tomów oraz kilka dodatków.

Opis:
Masaki Midorikawa jest studentem mieszkającym ze swoją samotną matką. Utrzymują razem przyjacielskie relacje, a Miharu ma zwyczaj zachowywać się w domu dość swobodnie, bez wstydu wobec syna. Mimo, że jest ciągle atrakcyjną kobietą, nie ma czasu na romanse. Pewnego dnia Masaki zauważa jednak malinkę na szyi matki... Czy odkrywanie seksualnych tajemnic matki nie sprowadzi Masakiego na złą drogę?

I tak oto rozpoczynam kolejny projekt. Wiem, że rozgrzebywanie wielu nie jest dobrym pomysłem ale na polski tłumaczy się tak niewiele, że to jedyne rozwiązanie aby każdy znalazł coś dla siebie. Poza tym bardzo przyjemnie jest coś zaczynać :)

Mangę czytałem po nocach lata temu, bardzo wciągająca i raczej ostra fabuła ;) Nie pamiętam jednak ile przeczytałem bo albo ją porzuciłem z braku czasu albo nie było wtedy tłumaczenia. Do kreski trzeba się trochę przyzwyczaić, bo choć najpiękniejsza nie jest to ma swój urok i w mangach z dojrzałymi kobietami się nieźle sprawdza ;)


I ze dwa słowa o innych projektach jakby to kogokolwiek interesowało.
Netoraserare - 3 rozdział był prawie gotowy do publikacji ale muszę popracować nad kadrowaniem stron. Pozostawianie ich nieskadrowanych mnie niestety drażni na dłuższą metę, stąd ten postój.
Made in Heaven -Venus- - dużo czyszczenia i tekstu nachodzącego na rysunki. Będzie też sporo tłumaczenia, więc ten projekt strasznie mnie do siebie zniechęca. Jakkolwiek prawdopodobnie będę sięgał po kolejne tytuły od Black Dog, gdyż są one naprawdę dobre mimo swojej charakterystyki.
Demon Beast Invasion - jak widać zacząłem nawet tłumaczenie :))) Pewnie niewiele osób tak w ogóle na to czeka ale i tak będę tłumaczył Maedę bo jest świetny :D

A tak zupełnie na marginesie, bo pewnie nikt tego i tak nie przeczyta. Kiedy wracałem do skanlacji miałem zamiar wziąć się także za Cross and Crime, którego pierwszy rozdział wydały nawet Tęczowe Misie. Niestety chyba zabraknie mi mocy przerobowych, a i porzucenie angielskiego tłumaczenia nie zachęca. Ale tytuł polecam, naprawdę niezły, choć wkurzający ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz